Ale zima! Ale widoki! Co za radość i zachwyt 🙂
Stopniowo, krok po kroku zwiększają się moje możliwości. Chwilami jestem totalnie poza strefą komfortu. Bieganie w kopnym śniegu, szukanie i przecieranie szlaku, kolejne kilometry w nogach – a ja jakoś dalej prę do przodu. Nie spodziewałam się tego 🙂 Na własnej skórze doświadczam prawdziwości słów, które słyszałam: że chcieć to móc, i że wszystko jest w naszej głowie 🙂
Codziennie zajęcia na sali sprawiają mi wielką przyjemność. Prowadzę świadome rozciąganie i pracę z oddechem, włączając sporo elementów jogi i mindfulness. Widzę efekty u uczestników prawie od razu 🙂 Więcej świadomości ciała, dbanie o precyzję, większa koncentracja, pogłębienie pozycji i zwiększenie zakresów w rozciąganiu. No i to świadome używanie oddechu! Jestem bardzo szczęśliwa 🙂