„Leadership is not something you do to people. It’s something you do with people. ” Ken Blanchard
Czwartek 9.00. Zaczynam pierwszą część szkolenia „Odważne przywództwo” w ramach Akademii Leona Koźmińskiego.
Uwielbiam Brene Brown i jej wielki wkład w to, jak świat uczy się postrzegać odwagę, wrażliwość, kierowanie się wartościami. Odważne przywództwo to takie, w którym zmagamy się i radzimy sobie z własną wrażliwością, żyjemy i pracujemy w zgodzie z naszymi wartościami, budujemy zaufanie i wiarygodność dzięki rzetelnej ocenie i odwadze działania, oraz nakierowani jesteśmy na rozwój, ucząc się na porażkach i otwierając na nowe możliwości. Ten rodzaj przywództwa jest transformacyjny, buduje synergię i współdziałanie.
Temat przewodni na dziś, to jak w ramach tych założeń udzielać pracownikom informacji zwrotnej tak, by była rzetelna, adekwatna do sytuacji i wnosiła realną wartość. Kiedy rozmawiamy o informacji zwrotnej, oczywiście pojawia się feedback. Pierwsze skojarzenie, jakie zawsze mam z feedbackiem i feedforwardem jest takie, że oba bazują na słowie „feed” – czyli karmić, żywić. Kluczowe jest zatem, że dając feedback robimy to w służbie innym, działamy na ich rzecz, umożliwiając im dokonanie prawidłowej oceny swych działań, by wzmacniali to, co działa, wprowadzając korektę tam, gdzie potrzeba zmiany – a dokonujemy tego na podstawie konkretnych faktów, zdarzeń, które już miały miejsce. Przy feedforward patrzymy w przyszłość, w to, co chcemy, by się wydarzyło, nakreślając pożądaną wizję i zasoby, jakimi dysponujemy, wraz z uważnością na potencjalne przeszkody. Tak czy inaczej, w obu przypadkach karmimy, dajemy realny wkład i wartość. Możliwość uczenia się i samodoskonalenia, autorefleksja, pogłębiona świadomość zasobów i obszarów do rozwoju, oparcie w wartościach, zarys misji życiowej, otwarty potencjał – czy mamy jasność, czym chcemy nakarmić pracowników i co chcemy dzięki temu wzmacniać? Jaką kulturę organizacji chcemy współtworzyć?
Jeżeli w ogóle lub rzadko komunikujemy z ludźmi, z pracownikami, to zamykamy szansę na rozwój i zmiany. Jeżeli rozmawiamy ale niekonkretnie, sypiąc utartymi frazesami albo nic nieznaczącymi ogólnikami, tracimy możliwość dotarcia do człowieka. Jeżeli skupiamy się na wynajdowaniu błędów, na podkreślaniu tego, co nie działa, to zasilamy negatywizm i opór. Z drugiej strony, jeżeli odważnie i rzetelnie komunikujemy, jak jest i czego chcemy, w oparciu o fakty i konkretne przykłady, to otwieramy pole do komunikacji. Jeżeli pokazujemy swoją perspektywę na konkretne działania czy zachowania, pokazując jasno ich wagę i znaczenie, możemy zwiększyć zaangażowanie i motywację. Rozmawiając mamy szansę wspólnie uczyć się na błędach i wzrastać na zasobach, przytomnie szacować możliwości. Tak, wiem… jestem idealistką! Ale wierzę w ludzi, w potencjał i w to, że kiedy coś zmieniamy w swoim zachowaniu, działaniu czy traktowaniu innych, to co na zewnątrz też się zmienia. I możemy w ten sposób być autorami swojej historii, możemy w pracy tworzyć dobre warunki i wysoką kulturę organizacyjną. Warto!